Avast radzi

Jak zadbać o prywatność online?

Julia Szymańska, 30 stycznia 2018

Czy we współczesnym świecie, w którym wszystko dostępne jest online, można jeszcze mówić o prywatności?

We współczesnym świecie, w którym niemal wszystko można załatwić w sieci, definicja prywatności uległa drastycznej zmianie. Zakupy, rozmowa/czat, utrzymywanie kontaktów ze znajomymi, rezerwacje hoteli, biletów, komunikacja z urzędami: wszystko można zrobić nawet w drodze do pracy za pomocą telefonu. Dostępność technologii i penetracja internetu, dzięki mobilnym danym czy hotspotom umożliwiają nam być ciągle on-line. Wiąże się z tym cała ilość informacji i danych, które udostępniamy lub pozostawiamy w sieci: zdjęcia i informacje udostępniane w sieciach społecznościowych, nasze historie wyszukiwania w przeglądarce, płatności online przy pomocy karty lub bankowości internetowej. Wszystko to składa się na naszą cyfrową tożsamość, którą powinniśmy w ramach możliwości kontrolować.

Co jest prywatne, a co nie?

To podstawowe pytanie, które każdy powinien sobie zadać. I prawdopodobnie każdy będzie miał na nie inną odpowiedź. Istnieje jednak kilka uniwersalnych zasad, które niezależnie od tego,  jak dalece chcemy chronić naszą prywatność online, mogą być uniwersalnym wyznacznikiem granic prywatności w cyfrowym świecie.  Na przykład to, że Twój dostawca Internetu ma obowiązek ochrony Twoich danych i zakaz sprzedaży ich bez Twojej zgody, albo to, że hakerzy nie mieli by mieć dostępu do twojej aktywności online, kiedy podłączasz się do sieci Wi-Fi.

Jak zachować prywatność w Internecie?

Niezależnie od tego, czy jesteś fanem czy przeciwnikiem sieci społecznościowych, korzystając z internetu pozostawiasz po sobie cyfrowy ślad. Pojawiając się online jesteś identyfikowany przez swój adres IP: wskazujący na Twoją lokalizację. Jedynym sposobem jak chronić swoją prywatność jest szyfrowanie połączenia online, przy pomocy usługi VPN: na przykład Avast SecureLine.

Wirtualne sieci prywatne (VPN) łączą Cię z Internetem za pomocą jednego z adresów IP VPN, dzięki czemu Twój pozostaje niewidoczny.  Dla cyberprzestępcy może to wyglądać tak, jakbyś pochodził z Nowego Jorku, kiedy naprawdę siedzisz w swoim domu w Łodzi, używając adresu IP z sieci VPN z Nowego Jorku. Połączenie będzie całkowicie zaszyfrowane, dzięki czemu zupełnie bezpiecznie. Możesz więc bezpiecznie się logować, dokonywać transakcji finansowych, czy anonimowo przeglądać treści w sieci.

Mniej znaczy więcej!

W sieci panuje podstawowa zasada: mniej znaczy więcej (prywatności)! Pamiętaj, że jak tylko zalogujesz się do dowolnej witryny z Twoją nazwą użytkownika, nie będziesz już prywatny. Dlaczego? Ponieważ identyfikujesz się za pomocą nazwy użytkownika i wszelkich informacji wprowadzonych w celu utworzenia tej nazwy użytkownika: na przykład na swoim profilu na Facebooku. Dlatego ogólną zasadą w przypadku mediów społecznościowych i forów, na których można zidentyfikować Twoją tożsamość, jest rozsądne udostępnianie danych osobowych i treści i odpowiednie ustawienie zabezpieczeń prywatności profilu. 

Uwaga na aplikacje

Kolejną zasadą, która pomoże Ci odpowiednio zadbać o Twoją prywatność online to selekcyjne wybieranie aplikacji. Niedawno ujawniono, że mobilna aplikacja Strava, która mierzy wyniki sportowców, jest w stanie dokładnie śledzić trasę którą sportowiec przemierza. W ten sposób prawdopodobnie odkryto tajne amerykańskie bazy na Bliskim Wschodzie. Żołnierze korzystający z aplikacji przy codziennym treningu, nieświadomie ujawniali swoje położenie.  A to tylko wierzchołek góry lodowej.

Na co warto zwrócić uwagę?

  • Quizy, gry, aplikacje w mediach społecznościowych. Zabawne, sprawdzające naszą wiedzę, służą szybkiej rozrywce. Często korzystamy z nich automatycznie bez zastanowienia. Czy zwracacie jednak uwagę, dostępu do jakich danych wymagają? Czy kwiz o znajomości geografii Bałkanów na prawdę potrzebuje dostępu do wszystkich naszych kontaktów? Jeśli tak, nie loguj się do niego przy pomocy swojego Facebooka! 
  • Politykę prywatności i jak są przechowywane nasze dane. Pamiętanie szaleństwo wokół aplikacji Prisma? Piękne filtry nawiązujące stylistycznie do dzieł światowej sławy malarzy, przemieniają zwykłe zdjęcia w kilka sekund w artystyczne dzieło. Efekt fantastyczny, tylko co z naszymi danymi? Okazało się, że aplikacja nie tylko wymaga dostępu niemal do wszystkiego co znajduje się na naszych telefonach, ale zebrane dane dodatkowo przechowuje w regionach, w których nie ma żadnych regulacji dotyczących ochrony danych osobowych.
  • Mobilne aplikacje. Jeśli latarka, lub kalkulator wymagają od Was dostępu do aparatu fotograficznego i wszystkich kontaktów, powinno się Wam zaświecić czerwone światełko. Jeśli w trakcie instalacji aplikacja dodatkowo wymaga praw administratora, zatrzymaj się i nie instaluj aplikacji. Coś jest na pewno nie tak i prawdopodobnie pobierzesz fałszywą aplikację lub taką, która wkrótce zacznie instalować złośliwe skrypty.